sobota, 03 kwietnia 2010
Zabiegane życzenia :)))
Mieszkanie nie posprzątane, okna nie umyte. Ale za to szczęśliwi i już prawie zdrowi dotarliśmy do rodzinnego gniazdka. W dobrych humorach, wraz z kochaną rodzinką zaczynamy świętowanie. A że rodzinka dość spora, to i odwiedzania dużo. Dlatego tak szybciutko i w biegu składam Wam wszystkim serdeczne życzenia: Wesołych Świąt !!!!!!! Naszyłam się trochę (25 chusteczników, 2 poduszki) i są prezenciki dla wszystkich najbliższych. Mam nadzieję, że się spodobają. Jak już Zając ich obskoczy i obdaruje, to Was pozanudzam zdjęciami (o ile wyszły, bo na szybko robione, tuż przed wyjazdem). Całuję Was wszystkich bardzo mocno! Do zobaczenia po świętach.
wtorek, 22 grudnia 2009
Światecznie
Wesołych Świąt wszystkim tu zagladającym życzę. Zdrowych, rodzinnych, ciepłych i spokojnych... Ja dziś spaliłam blachę pierniczków, ale co tam. Nieważne! Pierniczki szybko wyrzuciłam, bo mój małżonek, by to jeszcze zjadł i wmawiałał mi, że pyszne. Zawsze tak robi. Ale przecież nie mogłam do tego dopuścić! Kiedyś się przecież zatruje:(((( Tak spokoju, dużo spokoju sobie i Wam życzę. I dużo miłości i wyrozumiałości ze strony rodziny, hi hi. Nawet jak coś spierniczycie. Żegnam się z wami czule, jak moje dzieci z choineczką przed snem. Drzewko maluteńkie, bo nie będzie nas w domu w Święta. Ale nie mogło jej zabraknąć. Dzieci ją pięknie przystroiły. A tu, już w piżamkach żegnaja się z choinką i Mikołajkiem przed snem, czyż to nie urocze? Gdybyśmy się nie widzieli - to szczęśliwego Nowego Roku. Buziaki dla Wszystkich.
PS. Pewnie nikt nie płacze z tego powodu i na to specjalnie nie czeka, ale muszę to powiedzieć-kursu szycia choineczki nie bedzie. Nie zrobiłam po prostu. Przepraszam. Gdyby ktoś naprawdę z tego powodu rozpaczał, to w ramach rekompensaty mogę mu jedną choineczkę przesłać. Ale przed świetami na pewno nie dojdzie.
sobota, 05 grudnia 2009
Pękaty Mikołaj
Bardzo fajnie się szyje te Mikołaje, powstał kolejny. Tym razem bardziej pękaty. Poprzednie jakieś takie chude, kryzysowe były. My dziś przystroiliśmy mieszkanko. Rozwiesiliśmy lampki i nasze materiałowe gwiazdki, i serduszka z zeszłego roku, żeby zaprosić Mikołaja, tego Świętego, z workiem pełnym prezentów. Musimy jeszcze pamiętać, żeby mu jakieś ciasteczko zostawić i marchewkę dla reniferów. I szybko iść spać, bo nie przyjdzie! Wam też życzę pękatych prezentów. Byliście grzeczni w tym roku? p.s. Ludzik też uszył Mikołaja. Mały pomocnik mi rośnie :)))
niedziela, 08 kwietnia 2007
|
Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
Czytam, oglądam, podziwiam...
Krewni i znajomi królika
Mój e-mail:
cassia.wu@gazeta.pl
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |